środa, 6 kwietnia 2016

Podsumowanie lutego i marca


Już miesiąc temu myślałem o napisaniu posta podsumowującego 1 miesiąc mojego odchudzania. Niestety wyszło tak, że jednak go nie napisałem. Postanowiłem jednak w końcu nadrobić zaległości. Teraz za jednym razem napiszę od razu podsumowanie dwóch pierwszych miesięcy mojej diety czyli lutego i marca. Możliwe, że kogoś z Was dotychczasowe rezultaty mojej diety zmotywują do działania ;-)

Zacznijmy jednak od początku... Swoją dietę zacząłem stosować mnie więcej na początku lutego. W tamtym czasie ważyłem w przybliżeniu około 108 kg. Przez cały miesiąc Luty bardzo starałem się nie przekraczać granicy 1300 kcal na 1 dzień. Ogólnie pierwszy miesiąc uważam za udany. Starałem się przez ten czas i wynikły z tego efekty. Pod koniec lutego moja waga wynosiła bowiem około 103 kg. Podsumowując w 1 miesiącu mojej diety udało mi się stracić około 5 kg.

Jeżeli chodzi o miesiąc Marzec to teoretycznie też było w miarę przyzwoicie. Pod koniec wcześniej wspomnianego miesiąca moja waga była na poziomie około 99 kg. Mam jednak wrażenie, że trochę zaniedbywałem wtedy swoją dietę (np. nie zwracałem aż tak dużej uwagi na kaloryczność konkretnych posiłków). Ponadto w ostatnim tygodniu marca trochę chorowałem co mogło mieć wpływ na utratę przeze mnie wagi. Łącznie w drugim miesiącu mojej diety odchudzającej zrzuciłem około 4 kg.

Przez oba te miesiące zdarzyło mi się kilka razy zjeść jakieś ciasto lub coś słodkiego. Jeżeli natomiast chodzi o tłuste potrawy to były ich minimalne ilości. Więcej grzechów nie pamiętam :D Dodam, że stracone kilogramy są wynikiem głównie mojej diety (dzienny limit 1300 kcal, jedzenie niskokalorycznych posiłków). Moja aktywność fizyczna jest generalnie bardzo niewielka. Podsumowując w 2 pierwsze miesiące mojej diety udało mi się schudnąć w sumie około 9 kg i moja obecna waga to w przybliżeniu 99 kg. Wynik ten uważam za dobry i satysfakcjonujący lecz mogłoby być odrobinę lepiej.

W ostatnim czasie wypróbowałem też kilka nowych produktów. Są nimi między innymi: Sushi, tatar czy chrupkie pieczywo. Myślę, że warto się nimi zainteresować. Nie mają zbyt dużej liczy kalorii a smakują naprawdę nieźle! Możliwe, że napiszę o nich nawet jakieś osobne posty. W każdym bądź razie przede mną jeszcze co najmniej kilka miesięcy walki z nadwagą. Moja wymarzona waga to coś około 65-70 kg. Pewnie postaram się bardziej obserwować kaloryczność posiłków bo ostatnio różnie z tym bywało. Jeżeli wy też się odchudzacie to pamiętajcie najważniejsze to nie poddawać się! :)

2 komentarze:

  1. Bardzo mało jesz, powinieneś spożywać minimum z 1700 kcal i wiedz mi, że schudnąłbyś wtedy więcej niż teraz.

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurde, nieźle. Niezły efekt. Ja słyszałam o kolesiu, który tylko przez spacery przez 3 lata zrzucił 20 kg! Ale jadł normalnie, tyle samo co zawsze. Nie stosował diet.

    Ale to i tak wielki sukces. Tylko nie przesadzaj!
    :)
    http://bloogpseudoarytstyczny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty